Kancelaria Radców Prawnych

powodztwo wzajemne
Aktualności

Powództwo wzajemne banku – jak dostosować strategię?

W ramach prowadzonej przez Kancelarię praktyki coraz częściej dostrzegamy, iż banki – wobec skrajnie niekorzystnej dla nich linii orzeczniczej sądów powszechnych – korzystają z instytucji powództwa wzajemnego. W tego rodzaju strategii króluje zwłaszcza mBank S.A., który obecnie składa powództwo wzajemne niemal w każdej, prowadzonej przeciwko niemu sprawie.

W tym miejscu warto przypomnieć o dwóch, wielokrotnie poruszanych już przez nas okolicznościach, a mianowicie iż:

  1. w sprawach „frankowych” konstrukcji roszczenia pieniężnego dokonuje się w oparciu o tzw. teorię dwóch kondykcji, zgodnie z którą – na skutek ustalenia nieistnienia umowy – kredytobiorca odzyskuje od banku wszystko to co na rzecz banku wpłacił, zaś bankowi przysługuje roszczenie o zwrot kapitału kredytu,
  2. w świetle ugruntowanej linii orzeczniczej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz sądów powszechnych – wskutek ustalenia nieistnienia umowy kredytu bankowi nie przysługuje względem kredytobiorcy nic ponad nominalną kwotę wypłaconego kredytobiorcy przed laty kredytu.

W tak nakreślonym stanie faktycznym, część banków doszła do przekonania, iż najkorzystniejszą dla nich praktyką będzie ostateczne rozliczenie się z kredytobiorcą ze wszystkich roszczeń stron w ramach jednego procesu. Z tego też powodu po otrzymaniu ze strony Sądu odpisu pozwu wnoszą one niejako „kontrpozew”, w ramach którego domagają się od kredytobiorcy zwrotu wypłaconego mu kapitału kredytu.

Na gruncie kształtującej się w tej materii praktyki coraz większej liczby banków, część kancelarii zaczyna swoim klientom rekomendować, ażeby pozew w sprawie poprzedzić złożeniem stosownego oświadczenia o potrąceniu, tak aby niejako uprzedzić bank i dochodzić w ramach swojego powództwa dochodzić jedynie różnicy będącej nadpłatą uczynioną przez kredytobiorcę ponad nominalną kwotę kapitału kredytu.

Czy jest to praktyka prawidłowa? W naszej ocenie nie. O ile jest ona bowiem dla kancelarii prowadzącej sprawę wygodna, gdyż upraszcza prowadzenie procesu (w ramach którego „odpada” konieczność sporządzenia odpowiedzi na pozew wzajemny, zadbania o prawidłową konstrukcję procesowego zarzutu potrącenia, poprzedzenia zarzutu procesowego oświadczeniem o charakterze materialnoprawnym etc.), o tyle prowadzi ona do ograniczenia wysokości przysługującego kredytobiorcy roszczenia tytułem odsetek ustawowych za opóźnienie.

W istocie bowiem, każdy dzień „odwleczenia” daty dokonania potrącenia składa się na okres, w którym kredytobiorca może skutecznie domagać się roszczenia tytułem odsetek ustawowych za opóźnienie od całej kwoty spłaconej na rzecz banku, nie zaś wyłącznie od nieporównywalnie niższej nadwyżki względem tego, co od banku otrzymał. Jednocześnie – ze względu na obecne tempo orzekania większości sądów powszechnych (zwłaszcza czas, jakiego sądy potrzebują celem doręczenia bankowi odpisu pozwu) niejednokrotnie powództwo wzajemne formułowane jest dopiero po wielu miesiącach od złożenia pozwu przez samego kredytobiorcę.

W świetle powyższego, każdy rzetelny pełnomocnik, nie przedkładając interesu własnego nad interes klienta, winien rekomendować kredytobiorcy, aby ze złożeniem zarzutu wzajemnego potrącenia roszczeń wstrzymał się do momentu otrzymania pozwu wzajemnego. Tylko ten rodzaj działania pozwala bowiem na maksymalizację zysku możliwego do osiągnięcia przez kredytobiorcę i nie pozbawia go możliwego do uzyskania roszczenia odsetkowego.

autor: radca prawny Maciej Rączkowski

Możliwość komentowania Powództwo wzajemne banku – jak dostosować strategię? została wyłączona
Skontaktuj się z nami!Umów się z radcą prawnym na rozmowę!