Jeżeli uważnie śledzicie Państwo debatę publiczną dotyczącą problematyki kredytów pseudofrankowych, to z pewnością spotkaliście
się już Państwo z informacją o niejednokrotnym podnoszeniu przez banki w sprawach frankowych zarzutu zatrzymania. W tej części kompendium
wiedzy frankowicza odpowiemy zatem na pytanie czym właściwie jest zarzut zatrzymania i dlaczego będąc kredytobiorcą nie należy się go
obawiać?
Prawo zatrzymania ma zastosowanie do umów wzajemnych, które uznane zostały za nieważne lub od których z jakichś powodów odstąpiono. Polega
ono w najprostszym rozumieniu na tym, że jeżeli każda ze stron ma sobie zwrócić to co świadczyła na rzecz drugiej strony w wykonaniu umowy, to
może się ona wstrzymać z oddaniem świadczenia aż do momentu, kiedy druga strona nie wyda lub nie zaoferuje świadczenia wzajemnego. Z tego
właśnie uprawnienia starają się korzystać w sprawach frankowych banki mówiąc: oddam kredytobiorcy to co mu się należy, ale jeżeli on wcześniej
zwróci lub zaoferuje mi zwrot mojego roszczenia związanego z wypłatą kredytu.
Dlaczego w naszej ocenie zarzutu zatrzymania nie należy się bać?
Po pierwsze z tej przyczyny, że w naszej ocenie z szeregu względów pozostaje on niezasadny i nie powinien być przez sądy powszechne uwzględniany, co wynika z faktu że:
umowa kredytu nie należy do umów wzajemnych, natomiast włącznie w odniesieniu do tego rodzaju umów może być podniesiony zarzut zatrzymania,
najczęściej kredytobiorca zwrócił już pozwanemu całość bądź większość środków otrzymanych na podstawie nieważnej umowy, przez co należy uznać, że zostały one co najmniej zaoferowane do zwrotu,
podniesienie zarzutu zatrzymania pozostaje sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i stanowi nadużycie prawa,
uwzględnienie zarzutu zatrzymania prowadzi do zniweczenia ochrony konsumenckiej wynikającej z Dyrektywy Rady 93/13/EWG,
konieczność zapewnienia ochrony na mocy Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga zaniechania stosowania przepisów art. 496 k.c. i art. 497 k.c. (przepisy dot. prawa zatrzymania),
zarzut zatrzymania jest sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i rzeczywistym celem normy prawnej zawartej w art. 496 k.c.
Po drugie natomiast, nawet jeżeli sąd mimo powyżej przedstawionej argumentacji sąd uwzględniłby postawiony przez bank zarzut zatrzymania, to kredytobiorca w zdecydowanej większości przypadków może łatwo „pozbyć się” kłopotu poprzez złożenie po uprawomocnieniu
się korzystnego dla siebie wyroku oświadczenia o potrąceniu przysługującego mu względem banku roszczenia z roszczeniem
kredytodawcy o zwrot wypłaconego kapitału kredytu i w ten sposób szybko rozwiązać problem mogąc domagać się powstałej w ten sposób
„nadwyżki”.
Z wymienionych względów w naszej ocenie jako frankowicze nie musicie się Państwo obawiać postawienia przez bank zarzutu zatrzymania,
którego znaczenie jest wyolbrzymiane przez banki celem zniechęcenia kredytobiorców do podjęcia walki o ochronę należnych im praw.