Opisując pokrótce pierwszą z wymienionych powyżej przyczyn należy jeszcze raz przypomnieć, że wzorce umów kredytów frankowych stosowanych przez banki z reguły nie określały zasad ustalania kursów stosowanych na potrzeby rozliczenia świadczeń stron umowy. Oznacza to, że bank mógł w sposób właściwie dowolny określić wysokość kursu mającego zastosowanie dla rozliczenia kredytu i w ten sposób wypłacić kredytobiorcy dowolnie ustaloną przez siebie kwotę. Z tego samego powodu, na etapie spłaty kredytu bank mógł w sposób jednostronny uznać jaką wysokość zobowiązania kredytobiorcy finalnie przyjdzie spłacić.
Tak skonstruowany mechanizm pozostaje nie do pogodzenia z obowiązującą na gruncie prawa polskiego zasadą, że zobowiązanie umowne jako stosunek prawny zawarty pomiędzy formalnie równorzędnymi podmiotami nie może przyznawać jednej ze stron zobowiązania możliwości jednostronnego, władczego oddziaływania na pozycję drugiej strony, a w szczególności na wysokość świadczenia albo kształt zobowiązania jednej ze stron.
Już tylko z tej przyczyny zdecydowana większość umów pseudofrankowych pozostaje nieważna na podstawie 58 § 1 k.c. w zw. z art. 3531 k.c. – powyższe potwierdził m.in. Sąd Najwyższy w najnowszej uchwale z dnia 28.04.2022 r., sygn. akt III CZP 40/22.
Omawiając drugą z wymienionych przyczyn, wyjaśnić należy, że zgodnie z zasadą nominalizmu ustaloną w art. 3581 § 1 k.c., w myśl którego wykonanie świadczenia pieniężnego polega na uiszczeniu ilościowo kwoty, na którą ono opiewa. Jednym z wyjątków od tej zasady jest dopuszczalność zastosowania umownej waloryzacji świadczenia polegającej na odniesieniu kwoty świadczenia do innego niż pieniądz polski miernika wartości. Celem waloryzacji jest zabezpieczenie przed zmianą (w praktyce spadkiem) siły nabywczej pieniądza.
W tym miejscu kluczowe znaczenie ma natomiast, że w zdecydowanej większości umów pseudofrankowych zastosowany miernik wartości pieniądza miał charakter niejednolity – kwota kredytu w złotych polskich z reguły waloryzowana była bowiem po kursie kupna waluty, natomiast zwrotnie przeliczana po kursie sprzedaży waluty. Wskutek zastosowanego przez bank działania prowadzi do całkowicie irracjonalnej sytuacji, w której wysokość zobowiązania zmienia się już w dniu jego powstania i to nawet jeśli nie zmieniła się siła nabywcza pieniądza. Tytułem przykładu – gdyby kredytobiorca chciał spłacić kredyt w tym samym dniu, w którym go zaciągnął, to ze względu na fakt, iż kurs sprzedaży jest wyższy niż kurs kupna – musiałby spłacić kwotę wyższą, pomimo że siła nabywcza polskich złotych nie zmieniła się.
Z tej przyczyny, o nieważności zdecydowanej większości umów pseudofrankowych (w tym najprawdopodobniej również Państwa umowy) świadczy także brak zastosowania jednolitego miernika waloryzacji świadczeń stron.
Kolejną podstawą dla ustalenia nieważności przeważającej części umów pseudofrankowych jest fakt ich sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, a szczególnie z zasadą równorzędności stron umowy, zasadą lojalności kontraktowej oraz zasadą uczciwości.
Na gruncie art. 58 § 2 k.c. „zasadami współżycia społecznego” określane są najogólniej rzecz ujmując obowiązujące między ludźmi reguły postępowania, które są oceniane, aksjologicznie, a nie wyłącznie prawnie. Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub też w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, uczciwego zachowania. W płaszczyźnie stosunków kontraktowych zasady te wyrażają się istnieniem powszechnie akceptowanych reguł prawidłowego zachowania się wobec klienta. Przedmiotową klauzulę należy utożsamiać z dobrymi obyczajami, uczciwością, która w branży usług bankowych winna przejawiać się w zaufaniu klientów do takich instytucji i rzetelnym ich informowaniu o treści, prawdopodobnych skutkach zawieranych umów. Klauzula zasad współżycia społecznego w stosunkach kontraktowych nie ma nieograniczonych granic.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt problematyki kredytów pseudofrankowych uznać należy, że zastrzeżenie sobie przez bank w umowie uprawnienia do dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy pozostaje w sposób krańcowo sprzeczne z zasadami, jakimi bank powinien kierować się chcąc postępować w zgodzie z zasadami współżycia społecznego, wskutek czego zawierane na bankowych wzorcach umowy kredytu również z tej przyczyny uznane muszą być za nieważne.
Jednocześnie, jeżeli zawarta przez Państwa umowa dotyczyła kredytu ocharakterze indeksowanym (tj. stanowiła umowę, w której kwota kredytu określona została w złotym polskim), to w zdecydowanej większości przypadków jest ona nieważna również ze względu na brak określenia głównych świadczeń umowy kredytu.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 i 2 prawa bankowego do świadczeń niezbędnie koniecznych do wskazania w umowie kredytu (pod rygorem uznania jej za nieważną) należy m.in. wysokość świadczenia kredytobiorcy (wysokość kwoty jaką będzie on zobowiązany zwrócić na rzecz banku) oraz wysokość oprocentowania, jakie zobowiązany będzie bankowi zapłacić.
Kluczowym jest natomiast, że w przeważającej większości umów powszechnie stosowanych przez banki ww. świadczenia nie zostały określone, co stanowi wypadkową braku precyzyjnego sposobu ustalania kursu waluty, od której zależna byłą zarówno początkowa wartość kredytu jak i następczo każda z miesięcznych rat kredytu. Zagadnienie to najlepiej zobrazować następującym przykładem:
Kredytobiorca 1 stycznia 2008 r. zawiera umowę kredytu indeksowanego do waluty CHF. Zgodnie z umową kwota kredytu wynosić będzie 200.000,00 złotych, przy czym przeliczenie kwoty w PLN na saldo kredytu w CHF nastąpi po kursie kupna stosowanym przez bank w dniu dokonania wypłaty kredytu. Zgodnie z umową kredyt ma zostać kredytobiorcy wypłacony 15 stycznia 2008 r.
Kluczowym dla zrozumienia tej części omawianej problematyki jest, że zawierając umowę kredytu 1 stycznia 2008 r. kredytobiorca nie tylko nie wie jaka będzie wysokość początkowego salda kredytu, ale ze względu na brak zawarcia jakkolwiek precyzyjnych kryteriów ustalania kursu waluty nie jest nawet oszacować jaka będzie rzeczywista wartość zobowiązania, które ma spłacić. Mało tego – nie jest w stanie tego uczynić nawet 15 stycznia 2008 r., gdyż dalej nie wie według jakich kryteriów bank finalnie określi kurs mający zastosowanie dla jego umowy, w tym czy zrobi to w oparciu o kryteria rynkowe.
Następczo, kredytobiorca nie ma również jakiejkolwiek wiedzy co do tego, jakie koszty zostaną przez niego poniesione w związku z oprocentowaniem kredytu. Umowa zawiera bowiem co prawda określenie marży stałej banku oraz odniesienie do wskaźnika LIBOR (lecz też nie we wszystkich przypadkach, o czym szerzej w dalszej części), niemniej skoro nieznana pozostaje dla niego wysokość początkowego salda kredytu, to nie wie i nie jest on w stanie choćby oszacować jak kształtować będzie się ostateczna wysokość koniecznego do zaspokojenia przez niego roszczenia banku z tytułu odsetek.
Wszystko to prowadzi do konstatacji, że znamienita większość umów dot. kredytów indeksowanych jest sprzeczna z art. 69 ust. 1 i ust. 2 prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia umowy, który jest przepisem bezwzględnie obowiązującym, a więc jego naruszenie stanowi kolejną podstawę nieważności umowy.
Jeżeli natomiast zawarliście Państwo umowę dotyczącą kredytu denominowanego (kwota kredytu w tego rodzaju umowie określona jest walucie CHF), to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Państwa umowa jest nieważna gdyż nie zawiera należytego uzgodnienia dot. kwoty kredytu.
Jednym z wymogów niezbędnych do zachowania dla ważności umowy kredytu (wedle art. 69 ust. 2 pkt 2 prawa bankowego) należy między innymi określenie kwoty i waluty kredytu.
W tym kontekście w pierwszej kolejności rozważania wymaga, czy w „standardowym” kredycie denominowanym kwota kredytu określona w umowie w CHF została postawiona do dyspozycji kredytobiorcy – tak co do nominału, jak i waluty. W większości przypadków odpowiedź na takpostawione ytanie jest negatywna, albowiem stosowane przez banki wzorce umowne kredytów denominowanych z reguły przewidywały wypłatę kredytu wyłącznie w złotym polskim. Oznacza to, że dla wykonania zawartej umowy kredytu, w każdym tego rodzaju przypadku dojść musiało do zamiany (konwersji) pomiędzy kwotą kredytu określoną w umowie, a kwotą faktycznie stawianą do dyspozycji kredytobiorcy. Jednocześnie, ustalenie kwoty kredytu określone w umowie nie ma charakteru kategorycznego – wpisana tam wartość stanowi tylko punkt wyjścia do ustalenia kwoty kredytu, która wymaga zastosowania przewalutowania według kursu kupna CHF. Istniała możliwość zmiany kwoty kredytu np. na skutek różnic kursowych – tym samym kwota kredytu wypłacana mogła być w chwili wypłaty inna niż w chwili zawarcia umowy, a to oznacza iż kwota kredytu nie została ściśle oznaczona, albowiem w chwili zawarcia umowy kredytobiorca nie wiedział po jakim kursie (i jak ustalanego) przeliczona zostanie suma kredytu/transzy kredytu wyrażona w CHF na PLN celem oddania kredytobiorcy do dyspozycji sumy w walucie PLN.
Konkludując, większość zawieranych w krajowych realiach umów pseudofrankowych o charakterze denominowanym nie zawiera
porozumienia stron co do kwoty stawianej do dyspozycji kredytobiorcy, co stanowi kolejną podstawę do uznania tego rodzaju umów za nieważne.
Wreszcie, jeżeli zawieraliście Państwo umowę kredytu „starego portfela” z mBank S.A. (ówcześnie BRE Bank S.A.) bądź z Raiffeisen Bank Polska S.A. to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, iż Państwa umowa kredytu jest nieważna ze względu na brak zawarcia w niej warunków
zmiany wysokości oprocentowania kredytu (świadczenia niezbędnego do określenia w umowie zgodnie z art. 69 ust. 2 pkt 5 prawa bankowego).
Wskazane wzorce umowne charakteryzowały się bowiem brakiem skonstruowania weryfikowalnych i jednoznacznych kryteriów dot.
sposobu zmiany wysokości oprocentowania mającego zastosowanie dla kredytu. Na podstawie wprowadzonego mechanizmu ww. banki zyskały
uprawnienie do jednostronnego i całkowicie swobodnego dokonywania zmian oprocentowania według własnego uznania i w dowolnie wybranym momencie. Tym samym – analogicznie jak w przypadku klauzul indeksacyjnych – kredytodawca wykorzystując przypisane samemu sobie
uprawnienie mógł dowolnie manipulować wysokością świadczenia kredytobiorcy w postaci rat odsetkowych kredytu, uzyskując w ten sposób dodatkowe, niczym nieograniczone co do wysokości, wynagrodzenie.
W przypadku zawarcia przez Państwa umowy kredytu dot. „starego portfela” mBank S.A. bądź Raiffeisen Bank Polska S.A., Państwa umowa
pozostaje nieważna również w całkowitym oderwaniu od sposobu ustalania wysokości kursów przez bank oraz problematyki związanej z
przeliczaniem świadczeń w złotym polskim na franka szwajcarskiego i odwrotnie.
Podsumowując, dla zdecydowanej większości umów kredytów pseudofrankowych występują co najmniej cztery (a w niektórych
wypadkach nawet pięć) niezależnych od siebie podstaw do uznania umowy za nieważną.
W dalszej części przygotowanego przez nas kompendium wiedzy frankowicza dowiecie się Państwo natomiast m.in. tego, jakie skutki ekonomiczne niesie dla Państwa uznanie umowy za nieważną.