Analiza orzecznictwa sądów powszechnych prowadzi do konieczności uznania, że w tzw. sprawach „frankowych” doszło już ukształtowania się niemal jednolitego poglądu orzeczniczego, zgodnie z którym nagminnie stosowane przez banki w ramach umów „frankowych” klauzule przeliczeniowe mają charakter niedozwolony, a co za tym idzie nie mogą wiązać kredytobiorcy.
W tej sytuacji należy sobie zadać pytanie co do skutków takiego stanu rzeczy, tj. czy wobec abuzywności (nieuczciwości) postanowień dot. przeliczenia kredytu i rat kredytu z waluty obcej na złotówki (i odwrotnie), w ramach pozwu domagać należy się „odfrankowienia” umowy czy też ustalenia jej nieważności.
W świetle aktualnie zapadających w sprawach „frankowych” wyroków nie należy mieć złudzeń, że to unieważnienie umowy kredytu w całości pozostaje jedyną właściwą ścieżką, a co stanowi konsekwencję co najmniej kilku, niezależnych od siebie powodów.
Dlaczego należy domagać się unieważnienia umowy kredytu we frankach, a nie jej odfrankowienia?
Po pierwsze, jak słusznie spostrzegł między innym Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18, nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowanych z niej postanowień, tworzyć będzie stosunek prawny, którego cel lub treść sprzeciwiałyby się właściwości stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów. Jednocześnie zaś, istnienie kredytu udzielonego i spłacanego w walucie polskiej, w której stawka procentowa byłaby oparta o wskaźnik referencyjny związany z walutą obcą prowadziłoby właśnie do powstania tego rodzaju stosunku, jako że wskaźnik LIBOR/SARON jest immanentnie związany z walutą obcą CHF, która – na skutek uznania postanowień przeliczeniowych za niedozwolone – zupełnie „znika” z umowy kredytu. Mówiąc najprościej, sprzeczna z ustawą byłaby konstrukcja kredytu „czysto” złotowego odwołująca się w ramach swojego oprocentowania do wskaźnika LIBOR czy SARON, co w konsekwencji prowadzi do konieczności unieważnienia umowy kredytu w całości, a nie jedynie w części w jakiej treść umowy ma charakter niedozwolony.
Po drugie, sądy powszechne niejednokrotnie dostrzegają, że umowa kredytu hipotecznego w PLN oprocentowanego według wskaźnika LIBOR/SARON byłaby sprzeczna z unijnym Rozporządzeniem BMR, jako że wykładnia art. 36 rzeczonego aktu prawnego prowadzi do konkluzji, iż stosowanie stawki LIBOR/SARON jest zabronione dla oprocentowania wierzytelności wyrażonych w złotym polskim.
Po trzecie, „odfrankowienie” umowy należy uznać za sprzeczne z treścią art. 58 § 3 k.c., zgodnie z którą umowa musi zostać uznana za nieważną w całości, w sytuacji w której należy uznać, że bez postanowień dotkniętych nieważnością strony w ogóle nie zawarłyby tego rodzaju umowy. Okolicznością bezsprzeczną pozostaje bowiem, że bez postanowień wprowadzających mechanizm indeksacji bank nigdy nie udzieliłby kredytu z oprocentowaniem opartym o stawkę LIBOR – tego typu umowy nigdy nie funkcjonowały w obrocie i nigdy nie były oferowane przez banki. W tym stanie rzeczy konieczność unieważnienia umowy kredytu wynika również bezpośrednio z treści art. 58 § 3 k.c.
Ostatecznie, również względy czysto pragmatyczne przemawiają za zasadnością formułowania żądania ustalenia nieważności, nie zaś „odfrankowienia” umowy. Ustalenie nieważności umowy ma bowiem skutek wsteczny, a zatem prowadzi do przyjęcia założenia jakoby umowa nigdy nie została zawarta. W takiej sytuacji kredytobiorca musi zatem zwrócić na rzecz banku wyłącznie to, co od niego uzyskał – bez jakichkolwiek dodatkowych odsetek, prowizji etc. Tymczasem „odfrankowienie” umowy nie niesie ze sobą aż tak znacznych korzyści finansowych, albowiem dalej kredyt pozostaje powiększony o odsetki, choć oczywiście w niższej niż w przypadku „standardowego” kredytu złotowego wysokości.
Ze wszystkich powyżej wymienionych powodów, w ramach obecnego orzecznictwa niepodzielnie króluje koncepcja unieważnienia całej umowy kredytu i to właśnie tego żądania należy się domagać w ramach powództwa „frankowego”.
autor: radca prawny Maciej Rączkowski