Nie jest żadnym zaskoczeniem, że wzorzec umowny stosowany w kredytach „eurowych” przez Bank DNB Nord (obecnie DNB Bank Polska) od wielu lat postrzegany był jako trudniejszy do podważania ze względu na procentowe ograniczenie spreadu walutowego względem kursu średniego NBP. To właśnie z tej przyczyny duża część kancelarii do dziś odmawia przyjmowania spraw przeciwko rzeczonemu bankowi, kwalifikując je jako niemożliwe do wygrania.
Tym bardziej dumni jesteśmy zatem mogąc poinformować, że know how kancelarii sprawia, iż w ostatnim czasie uzyskujemy coraz większą liczbę korzystnych orzeczeń w tego rodzaju sprawach.
Umowy kredytowe DBN Bank Polska – dlaczego trudno je unieważnić?
W tym miejscu warto zatem wytłumaczyć na czym polega generalny „problem” z wzorcem umownym stosowanym przez Bank DNB Nord. Otóż w „standardowej” sprawie frankowej pierwszą i podstawową przyczyną nieważności umowy kredytu jest fakt, że bank skonstruował umowę w ten sposób, iż w ogóle nie sprecyzował kryteriów ustalania kursu waluty, od których uzależniona była wysokość początkowego salda kredytu (w przypadku kredytu indeksowanego), wysokość wypłacanego kredytu (w przypadku kredytu denominowanego) oraz wysokość każdej, kolejnej raty kredytu (w każdym wypadku). W przypadku kredytów „eurowych” Bank DNB zachowywał się natomiast inaczej, wprowadzając w ramach załącznika nr 6 do umowy kredytu postanowienie zgodnie z którym: „Do określenia własnego kursu kupna i sprzedaży waluty w Tabeli Bank stosuje odchylenie od średniego kursu danej waluty, określanej przez Narodowy Bank Polski. Różnica pomiędzy kursem kupna waluty a kursem sprzedaży waluty wynosi maksymalnie 10% od wartości obu kursów waluty. Różnica ta stanowi spread walutowy”.
Tym samym, niewątpliwym jest, że w przypadku wzorca umownego DNB Bank Polska nie mógł określać kursu waluty w sposób całkowicie oderwany od kryteriów rynkowych, jako że kurs ten nie mógł zawierać odchylenia większego niż 10% względem kursu publikowanego przez Narodowy Bank Polski.
Skąd zatem coraz większa ilość rozstrzygnięć uznających, że umowa i tak pozostaje nieważna? Jest to pokłosie argumentacji kancelarii zbudowanej na trzech podstawowych argumentach, a mianowicie:
- twierdzeniu co do abuzywności postanowienia wobec 10% odchylenia jako rażąco zawyżonego – niewątpliwym jest bowiem, że aż 10% nie ma charakteru rynkowego i o ile stanowi pewne ograniczenie co do wysokości dodatkowego wynagrodzenia możliwego do uzyskania przez bank, to tyle jest to ograniczenie na poziomie absolutnie niedostatecznym,
- powoływaniu się na wyrok TSUE z dnia 21 września 2023 r. wydany w sprawie C-139/22, który w ocenie kancelarii należy interpretować w ten sposób, że fakt wpisania rzeczonej klauzuli do rejestru klauzul niedozwolonych (na mocy wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14) obliguje sąd krajowy do uznania postanowienia za niedozwolone ze względu treść art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 – chcąc zapewnić stosowanie „stosowanych i skutecznych środków mających na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami” sąd krajowy musi uznać postanowienie wpisane do właściwego rejestru za niedozwolone,
- umowa jest nieważna już tylko ze względu na wprowadzenie do niej „ogólnego” mechanizmu indeksacji do waluty obcej, bez nawet określania wysokości kursu stosownego na potrzeby przeliczania świadczeń stron (w tej materii szczególnie pomocne pozostają rozważania TSUE uczynione w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r., C-609/19).
Właśnie dzięki opisanemu pokrótce powyżej kompleksowemu podejściu do problematyki wzorca umownego stosowanego przez DNB Bank Polska kancelaria coraz częściej uzyskuje korzystne rozstrzygnięcia, w ramach których sądy powszechne uznają kwestionowaną umowę kredytu za nieważną (tylko w ostatnich tygodniach był to m.in. wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 13 sierpnia 2024 r., sygn. akt III C 919/24 czy postanowienie Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 21 sierpnia 2024 r., sygn. akt II 2305/24).