W ramach prowadzonej praktyki Kancelaria zajmuje się nie tylko prowadzeniem spraw „frankowych” od chwili wystąpienia z wnioskiem o wydanie zaświadczenia w przedmiocie historii kredytu do chwili wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej prowadzonej dla kredytowanej nieruchomości, tj. prowadzeniem spraw od „A do Z”, ale – od czasu do czasu – również sprawami przyjmowanymi już w toku procesu.
Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacji, w której zaniepokojony nierzetelnym działaniem poprzedniego pełnomocnika klient decyduje się na skorzystanie z usług naszej Kancelarii celem „wyprostowania” jego sprawy, tj. w celu dostosowania żądania zgłoszonego w ramach pozwu do dominującej linii orzeczniczej oraz podjęcia czynności procesowych (w tym przekonstruowania wniosków dowodowych) w ten sposób, aby sąd miał możliwość wydania w sposób sprawny korzystnego dla klienta rozstrzygnięcia w sprawie.
Ta część działalności Kancelarii pozwoliła nam zdiagnozować najczęstsze błędy popełniane na gruncie spraw „frankowych”, których uczynienie każdorazowo implikować będzie niezasadnym, znacznym przedłużeniem procesu, a niekiedy niestety również oddaleniem powództwa.
Lista „zarzutów” przedstawia się w następujący sposób:
Dochodzenie roszczenia jedynie za okres 10 lat przed zainicjowaniem powództwa (błędne przyjmowanie, że roszczenie kredytobiorcy jest przedawnione w pozostałym zakresie)
Część kancelarii pomimo całkowicie jednolitej linii orzeczniczej w przedmiocie rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia roszczenia kredytobiorcy dopiero od momentu uzyskania przez niego wiedzy o występowaniu w treści umowy klauzul o charakterze niedozwolonym (zob. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21, wyrok TSUE z dnia 22 kwietnia 2021 r., C-485/19) wciąż formułuje roszczenie tylko za ostatnie dziesięć lat przed złożeniem pozwu w sprawie, zamiast za cały okres wykonywania umowy kredytu. Skutkiem tego jest oczywista szkoda powstała na majątku kredytobiorcy, który uzyskuje wyrok na sumę znacząco niższą od kwoty rzeczywiście mu względem banku należnej.
Dochodzenie roszczenia bez uwzględnienia opłat „okołokredytowych”
Kolejnym „zarzutem” jest zagadnienie zakresu dochodzonego roszczenia pieniężnego. Z doświadczeń Kancelarii wynika, iż niestety pewna część pełnomocników w dalszym ciągu w ramach pozwu domaga się zasądzenia na rzecz klientów zwrotu świadczenia nienależnego wyłącznie w zakresie spłat uczynionych tytułem spłaty rat kapitałowo-odsetkowych. Jest to działanie nieprawidłowe, jako że ustalenie nieważności umowy kredytu z mocą ex tunc (tj. od samego początku, od chwili zawarcia umowy) prowadzi do konieczności dokonania zwrotu przez bank nie tylko rat kapitałowo-odsetkowych, ale również wszelkich składek ubezpieczeniowych, opłat manipulacyjnych, prowizji itp. Błąd tego rodzaju jest dla klientów szczególnie dotkliwy w przypadku spraw przeciwko Bankowi Millennium oraz mBankowi, albowiem to właśnie te banki miały w zwyczaju pobierać od klienta największą ilość opłat „okołokredytowych” (w tym przede wszystkim składek z tytułu ochrony ubezpieczeniowej powiązanej z kredytem).
Roszczenia częściowe
W swojej praktyce Kancelaria kilkukrotnie spotkała się z sytuacją, w której wcześniejszy pełnomocnik naszego klienta w sposób całkowicie niezrozumiały formułował na gruncie pozwu jedynie roszczenie częściowe, np. dochodząc zaledwie 10% kwoty zamiast od razu całości roszczenia pieniężnego przysługującego kredytobiorcy. Działanie tego rodzaju jest zabiegiem o tyle niedorzecznym, że nie tylko naraża kredytobiorcę na konieczność inicjowania kolejnego powództwa już po wygraniu pierwszej sprawy, ale dodatkowo naraża go na możliwość na przedawnienia pozostałej części przysługującego mu roszczenia w przypadku skrajnego przedłużania się pierwszego z procesów.
Dochodzenie zwrotu świadczeń spełnionych w CHF po przeliczeniu na PLN
Następnym zarzutem jest błąd polegający na niezasadnym przeliczeniu kwot spłaconych przez kredytobiorcę we franku szwajcarskim na złotówki, celem dochodzenia roszczenia pieniężnego w całości w złotym polskim. Jak zostało bowiem przesądzone w orzecznictwie (w tym między innymi przez Sąd Najwyższy w uchwałach z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 oraz z dnia 6 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21) świadczenie nienależne podlega zasądzeniu w walucie w jakiej zostało spełnione i w kwocie nominalnej. Tym samym – niezasadna konwersja świadczenia w CHF na PLN (uczyniona zwłaszcza w sposób nieprawidłowy w świetle art. 358 k.c.) może nieść skutek w postaci oddalenia roszczenia pieniężnego tylko ze względu na nieprawidłową wysokość kwoty i waluty żądania.
Brak weryfikacji prawidłowości i kompletności zaświadczenia w przedmiocie historii kredytu
W jednej z „przejętych” spraw Kancelaria spotkała się z sytuacją, w której powództwo przed Sądem I instancji zostało oddalone ze względu na brak udowodnienia roszczenia co do wysokości, co stanowiło efekt całkowicie prozaicznej omyłki wcześniejszego pełnomocnika naszego klienta polegającej na dołączeniu w sprawie niekompletnego zaświadczenia w przedmiocie historii kredytu (sprawa tyczyła się Banku Millennium, a pełnomocnik zamiast przedstawić pełne zaświadczenie dołączył do pozwu jedynie pierwsze dwie strony dokumentu – bez załącznika w postaci tabeli spłat rat kapitałowo-odsetkowych). Jak widać czasem nawet prosty błąd może nieść ze sobą niezwykle dotkliwe dla kredytobiorcy konsekwencje.
Brak sfomułowania w ramach pozwu roszczenia odsetkowego
Następnym błędem jest brak sformułowania wraz z żądaniem pieniężnym roszczenia z tytułu odsetek ustawowych za opóźnienie. Jest to kolejny błąd brzemienny w skutkach, albowiem w świetle wysokiej obecnie stawki odsetek (11,25% w skali roku) oraz wobec faktu, że zgodnie z tzw. teorią dwóch kondykcji kredytobiorcy przysługują odsetki od całości kwot spłaconych na rzecz banku (nie zaś jedynie od nadwyżki ponad wypłacony kapitał kredytu) odsetki w „standardowej” sprawie frankowej to nawet 1/3 zasądzonego na rzecz kredytobiorcy roszczenia pieniężnego.
Podejmowanie czynności procesowych tamujących sprawne rozpoznanie sprawy
Wreszcie, częstym błędem zmierzającym do przedłużenia trwania procesu jest brak zastosowania odpowiedniej strategii, polegającej na podejmowaniu czynności procesowych w ten sposób, że tamuje to możliwość sprawnego rozpoznania sprawy. Najbardziej jaskrawym przykładem tego rodzaju działania jest dokonywanie rozszerzenia powództwa czy składanie środków zaskarżenia (choćby od postanowienia sądu w przedmiocie rozpoznania wniosku o zabezpieczenie) na krótko przed wyznaczonym w sprawie terminem rozprawy. O ile bowiem niewątpliwie złożony w odpowiednim czasie dokument rozszerzenia powództwa czy zażalenia na postanowienie o zabezpieczeniu z zasady jest działaniem zbieżnym z interesem kredytobiorcy, o tyle złożony w nieodpowiednim czasie jest typowym przykładem „wylania dziecka z kąpielą”, albowiem prowadzi do sytuacji w której sądowi odebrana jest możliwość wydana wyroku na najbliższym terminie posiedzenia.
Jak zatem da się zauważyć, nawet ukształtowanie się w pełni korzystnej dla „frankowiczów” linii orzeczniczej nie oznacza, że wygranie sprawy i osiągnięcie pełnej korzyści ekonomicznej kredytobiorcy może nastąpić bez rzetelnego i fachowego świadczenia pomocy prawnej. Wciąż bowiem – ze względu na konstrukcję procedury cywilnej oraz wielość instytucji prawnych znajdujących zastosowanie przy prowadzeniu procesu „frankowego” – tylko należyta znajomość zagadnienia i przyjęcie odpowiedniej strategii procesowej daje rękojmię należytego zabezpieczenia interesu klienta w procesie.
autor: radca prawny Maciej Rączkowski