Kancelaria Radców Prawnych

wyrok frankowy bez rozprawy
Aktualności

Wyrok frankowy bez rozprawy – szansa czy zagrożenie?

W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej natrafić można na coraz więcej informacji o wyrokach wydawanych w sprawach frankowych na posiedzeniu niejawnym, tj. bez przeprowadzenia rozprawy i niejednokrotnie bez przesłuchiwania kredytobiorców. Część pełnomocników kredytobiorców tendencję tą postrzega jako szansę na przyspieszenie procedowania spraw dotyczących kredytów pseudowalutowych, nie dostrzegając jednak, że wyrok sądu wydany bez przesłuchania powodów może nieść ze sobą więcej szkody niż pożytku oraz paradoksalnie przedłużyć czas trwania postępowania zamiast go skrócić.

Abuzywność – główna przyczyna unieważniania umów frankowych

Zgodnie z najpowszechniej aprobowaną linią orzeczniczą sądów powszechnych (w tym większości sądów apelacyjnych, co w przy omawianiu niniejszej problematyki pozostaje szczególnie istotne) o nieważności umowy kredytu frankowego świadczy przede wszystkim abuzywność, tj. niedozwolony charakter zawartych w umowie klauzul indeksacyjnych czy denominacyjnych. Oczywiście duża część sędziów orzekających w tego rodzaju sprawach podziela pogląd o nieważności umowy również z innych powodów (np. na skutek naruszenia granic swobody umów poprzez wykreowanie stosunku prawnego sprzecznego z naturą zobowiązania, sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego czy też braku zawarcia w umowie elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu), niemniej to abuzywność klauzul przeliczeniowych daje największą gwarancję pomyślnego rozstrzygnięcia powództwa skonstruowanego w oparciu twierdzenie, że kwestionowana umowa kredytu jest nieważna.

Fundamentalne znaczenie ma przy tym, iż jak wynika zarówno z art. 3 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich jak i art. 3851 § 1 kodeksu cywilnego warunkiem niezbędnie koniecznym dla skutecznego dochodzenia ochrony prawnej wynikającej z ww. przepisów jest po pierwsze udowodnienie, że umowa zawarta została celem zaspokojenia potrzeb własnych a nie na cel o charakterze zarobkowym (krótko mówiąc, że została zaciągnięta na cel o charakterze konsumenckim), a po drugie wykazanie, że treść kwestionowanych postanowień umowy nie była wynikiem indywidualnych negocjacji stron, a częścią wzorca umowy narzuconego kredytobiorcy jako słabszej stronie umowy. Jednocześnie w zdecydowanej większości spraw „frankowych” podstawowym środkiem dowodowym prowadzącym do wykazania tych okoliczności jest przesłuchanie powodów, w trakcie którego powodowie opisują proces zawierania umowy oraz wyjaśniają na jaki cel kredyt został zaciągnięty (a w przypadku zakupu/budowy nieruchomości dodatkowo wyjaśniają kto zamieszkiwał w nieruchomości po jej zakupie, czy była wynajmowana, a jeśli tak to od kiedy etc.).  

Orzeczenie bez przesłuchania – jakie mogą być konsekwencje?

Co się stanie zatem gdy przesłuchania zabraknie? Jeżeli na skutek apelacji banku od wyroku sądu I instancji sąd apelacyjny uzna, że umowa pozostaje nieważna również z przyczyn niewynikających z abuzywności klauzul przeliczeniowych bądź uzna, że z zebranej w sprawie dokumentacji bezsprzecznie wynika, że powodowie są konsumentami i nie prowadzili indywidualnych negocjacji co do treści kwestionowanych postanowień to co do zasady powinien utrzymać zaskarżony wyrok w mocy, a kredytobiorca ostatecznie uwolni się od toksycznego kredytu.

Doświadczenia uzyskane przez kancelarię w toku prowadzenia spraw frankowych nie pozwalają jednak zignorować zagrożenia doprowadzenia do jeszcze większej przewlekłości procesu, w przypadku gdyby sąd apelacyjny nie podzielił poglądu sądu I instancji o braku konieczności przesłuchania kredytobiorców. Gdyby bowiem taka sytuacja wystąpiła, to sąd apelacyjny zgodnie z art. 386 § 4 kodeksu postępowania cywilnego zobligowany byłby do uchylenia wydanego wyroku i przekazania sprawy ponownie do sądu I instancji z poleceniem przeprowadzenia pełnego postępowania dowodowego (w tym celem przesłuchania powodów), a następnie ponownego rozpoznania sprawy.

Tym samym, trudno jednoznacznie ocenić, czy wydanie wyroku „frankowego” na posiedzeniu niejawnym i bez przesłuchania kredytobiorców odbierać należy w kategorii sukcesu czy też dodatkowego zagrożenia mogącego prowadzić do dodatkowego rozwleczenia procesu. Obawy tego rodzaju zdają się przy tym dostrzegać również sędziowie sądów okręgowych i pewnie m.in. z tego powodu zdecydowana większość z nich pozostaje na stanowisku, że wyrok ustalający nieważność umowy kredytu może zostać wydany dopiero po przeprowadzeniu rozprawy i stosownym przesłuchaniu kredytobiorców.

autor: radca prawny Maciej Rączkowski

Możliwość komentowania Wyrok frankowy bez rozprawy – szansa czy zagrożenie? została wyłączona
Skontaktuj się z nami!Umów się z radcą prawnym na rozmowę!